Przenosiny Lionela Messiego do Interu Miami wywołały ogromne poruszenie wśród kibiców piłkarskich mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Wskutek tego zarząd klubu z Florydy postanowił zatrudnić osobistego ochroniarza, który towarzyszy mistrzowi świata nawet, gdy ten rozgrywa mecze.
Messi mimo oferty z Al-Hilal opiewającej na 400 milionów euro rocznie zdecydował się na przenosiny do MLS. Mistrz świata wybrał ofertę Interu Miami. W lipcu związał się z amerykańskim klubem, a umowa ma obowiązywać do końca 2025 roku.
Początek przygody 36-latka na nowym kontynencie układa się bardzo pomyślnie. Argentyńczyk dotychczas wystąpił w ośmiu meczach, w których zdobył 10 bramek i zaliczył trzy asysty. Wspaniała forma piłkarza przyczyniła się do triumfu jego drużyny w turnieju Leagues Cup (Puchar Ligi).
Transfer Messiego do Stanów Zjednoczonych spowodował, że władze klubu z Florydy musiały zapewnić piłkarzowi liczne udogodnienia. Przedstawiciele Interu Miami zatrudnili m.in. wykwalifikowanego ochroniarza, który towarzyszy Messiemu nie tylko podczas wyjazdów do centrum miasta, ale również w trakcie meczów. W zasadzie jest z nim wszędzie, gdzie gwiazdor się pojawia.
W materiale udostępnionym na Twitterze widać, jak atletycznie zbudowany mężczyzna porusza się wzdłuż linii bocznej boiska, w zależności po której stronie biega Messi. W momencie, gdy następuje przerwa w grze ochroniarz wbiega na murawę. Podobne sytuacje mają miejsce także podczas świętowania goli.
Zgodnie z informacją udostępnioną przez argentyński portal "La Nacion", za bezpieczeństwo nowej gwiazdy MLS odpowiada Yassine Chueko. Były żołnierz amerykańskiej armii uczestniczył w misjach w Iraku i Afganistanie. Prywatny ochroniarz Messiego jest wszechstronnie wyszkolony – zna sztuki walki, w tym MMA i taekwondo.
Koniecznością było podjęcie działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa nie tylko Messiego, ale również innych zawodników. Opowiedział o tym współwłaściciel Interu Miami, Jorge Mas, w rozmowie z "Miami Herald". Po transferze Argentyńczyka wprowadzono nowe standardy.
– Bez wątpienia poprawiliśmy poziom bezpieczeństwa. Zawodnicy są transportowani na stadion przez tunel. Wszelkie procedury obowiązują zarówno podczas meczów u siebie, jak i na wyjazdach. To teraz będzie pewnego rodzaju rutyna, a naszym zdaniem jesteśmy w stanie sobie z nią doskonale poradzić. Potwierdziliśmy to również w czasie, gdy Messi razem z drużyną narodową Argentyny przebywał u nas przed mistrzostwami świata – zapewnił Mas.